W ostatnią sobotę uczestniczyłam w trzech uroczystościach dożynkowych: w gminach Chojnów, Radwanice i Kotla. Niestety, nie udało się być w innych gminach, przez które też byłam zaproszona, ponieważ Święta Plonów zwykle odbywają się w bardzo zbliżonym czasie. Poza tym pogoda nas nie rozpieszczała. Silne opady deszczu, a nawet grad, spowodowały opóźnienia. Ale nie zmienia to faktu, że nasza wspaniała polska tradycja jest w całym kraju kultywowana. To prawdziwy hołd dla ciężkiej pracy rolników, ale też święto lokalnej społeczności. Wieńce przygotowywane przez sołectwa są coraz piękniejsze. Ciężko jest wybrać ten najlepszy, bo to prawdziwe dzieła sztuki. Oczywiście na scenie występują lokalne zespoły folklorystyczne, ale też artyści muzyki rozrywkowej. Wielką niespodzianką było spotkanie mojego sąsiada Marka Kościkiewicza, który szykował się do występu w Radwanicach.





